Sztuczna inteligencja to temat, który wzbudza wiele emocji – od zachwytu nad innowacyjnością, po obawy o przyszłość rynku pracy i naszą tożsamość twórczą. Barbara Oliwiecka, posłanka partii Polska 2050 Szymona Hołowni – Trzecia Droga, w rozmowie z Jakubem Żebrowskim z hello2news dzieli się swoimi przemyśleniami o AI, roli człowieka w dobie technologii oraz o konieczności rozwoju polskiego prawa dotyczącego sztucznej inteligencji. Czy Polska będzie w stanie dogonić technologicznych gigantów?
Jakub Żebrowski, hello2news: Czy zdarza się Pani korzystać ze sztucznej inteligencji?
Barbara Oliwiecka (Polska 2050-Trzecia Droga): Powiem szczerze, że nie, ale ostatnio pytałam się moich dzieci, jak korzystać z ChatGPT. Pokazywały mi, ale ja chyba lubię tworzyć swoje teksty. Muszę mieć ten swój wkład, więc raczej nie korzystam, ale przyglądam się i być może w jakimś zakresie nauczę się.
J. Żebrowski: Teraz w Ministerstwie Edukacji wprowadzany jest program „Zeszyt Online”, gdzie na lekcjach matematyki będzie wykorzystywana sztuczna inteligencja. Jednak budżet na ten cel jest bardzo niski – wynosi 120 zł rocznie na ucznia. Czy mamy w ogóle szansę konkurować ze Stanami Zjednoczonymi w kontekście AI przy takim wsparciu finansowym?
B. Oliwiecka: Myślę, że Europa cała, a Polska szczególnie, musi doinwestować wszelkie inicjatywy w zakresie innowacyjności i technologii. W tym obszarze mamy opóźnienia, szczególnie w polskich szkołach. Naprawdę, z każdej złotówki trzeba się cieszyć. Przy tak napiętym budżecie i tych opóźnieniach zawsze będzie za mało. Ważne, aby młodzi ludzie mieli możliwość zetknąć się z tym tematem w szkole – być może kontynuować go we własnym zakresie, na przykład w kołach zainteresowań. Oczywiście, byłoby świetnie, gdyby było więcej pieniędzy, ale cieszmy się z tego, co na razie mamy.
J. Żebrowski: Jak Pani sądzi, jak Polska będzie wyglądać technologicznie w roku 2050?
B. Oliwiecka: Mam nadzieję, że zrobimy duży, pozytywny przeskok technologiczny. Chciałabym, aby młode pokolenie mogło wejść w świat bez kompleksów technologicznych, aby mogło konkurować ze swoimi rówieśnikami z innych krajów. Nie mam wizji futurystycznych, nie wiem, czy będą to latające samochody, czy AI będzie pisać za nas wypracowania. Pamiętajmy, że to my dajemy wkład do sztucznej inteligencji, ona przetwarza to, co człowiek wnosi. To kluczowe, żeby młodzi to zrozumieli i abyśmy wszyscy to rozumieli – że AI nie jest zamiennikiem. Ważne, aby młode pokolenie nie było tylko odtwórcze, ale twórcze, także w kontekście sztucznej inteligencji, aby mogło konkurować z Amerykanami, Chińczykami czy Europą Zachodnią.
J. Żebrowski: Jeszcze jedno pytanie. Wkrótce w Teatrze Słowackiego w Krakowie odbędzie się premiera spektaklu opartego na dramacie Witkacego, ale napisanego z użyciem sztucznej inteligencji. Co Pani o tym sądzi? Czy teatr powinien korzystać z AI?
B. Oliwiecka: Teatr to przestrzeń na eksperymenty. Niech sztuka eksperymentuje – to jest jej istota. Najważniejsze jest jednak, aby jasno zaznaczać, że coś zostało stworzone z użyciem sztucznej inteligencji. Osobiście nie wiem, czy poszłabym na taki spektakl, może z ciekawości, aby zobaczyć różnicę między fragmentem napisanym przez człowieka a tym stworzonym przez AI.
J. Żebrowski: A co Pani sądzi o AI w innych branżach? Ostatnio słyszałem o radiowcach, którzy zostali zwolnieni, bo ich rolę przejęła sztuczna inteligencja.
B. Oliwiecka: To właśnie mnie ostatnio oburzyło. W jednej rozgłośni radiowej dziennikarze zostali z dnia na dzień pozbawieni pracy, a ich obowiązki przejęła AI – puszczała muzykę, zapowiadała piosenki i realizowała serwisy. Szymborska powiedziałaby „Nie tędy droga”. Myślę, że po początkowym zachwycie tą technologią wrócimy do człowieka, bo nic nie zastąpi tej bezpośredniej reakcji i kontaktu. Jesteśmy teraz w fazie eksperymentowania i musimy odkryć, co jest przesadą, co nas inspiruje, a co oburza.
J. Żebrowski: A co z prawem dotyczącym AI?
B. Oliwiecka: To bardzo ważne. Wciąż nie mamy dobrego prawa w tej dziedzinie, Unia Europejska też jeszcze go nie dopracowała. Niedawno, na jednej z komisji w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy, rozmawialiśmy o odpowiedzialności za błędy lekarskie spowodowane diagnozami generowanymi przez AI. Przed nami wiele dylematów i musimy być gotowi się z nimi zmierzyć. Obecnie jesteśmy jeszcze na etapie „raczkującym” w tym temacie. Uczmy się, jak korzystać z AI, ale człowiek, mam nadzieję, pozostanie niezastąpiony.
Barbara Oliwiecka, urodzona 7 stycznia 1977 roku w Kaliszu, to polska polityczka, przedsiębiorczyni i działaczka samorządowa związana z Polską 2050. Ukończyła planowanie przestrzenne na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, dodatkowo studiując na University of Portsmouth w ramach programu Erasmus. Jest także absolwentką podyplomowych studiów „Trener Biznesu” we Wrocławiu.
Przed rozpoczęciem kariery parlamentarnej działała w lokalnym samorządzie, pełniąc funkcję radnej Kalisza w latach 2018–2023, gdzie angażowała się w sprawy społeczne i lokalne inicjatywy. Równolegle prowadziła działalność gospodarczą związaną z doradztwem i szkoleniami, a także zajmowała stanowisko kierownicze w firmie produkcyjnej w Kaliszu.
W 2023 roku Oliwiecka została posłanką na Sejm X kadencji, reprezentując koalicję Trzecia Droga z ramienia Polski 2050 Szymona Hołowni. W Sejmie zasiada w Komisji do Spraw Petycji oraz Komisji Infrastruktury. Aktywnie działa na rzecz osób z niepełnosprawnościami, promując program „Pełnoprawni – równoważni” wspierający niepełnosprawnych i ich opiekunów. Angażuje się także w rozwój infrastruktury rowerowej oraz edukację młodzieży.